Marzenie o ogniu bez granic

Na środku australijskiej pustyni dwóch podróżników zapragnęło przenieść ognisko do wnętrza domu. Zapragnęli ognia bez ograniczeń, bez komina, dymu, popiołu… Jak w bajce! Na szczęście to nie bajka ani historia z morałem, tylko prawdziwe początki wizji nowego urządzenia dostarczającego magicznego widoku ognia – biokominka. Traf chciał, że jednym z tych dwóch wspomnianych we wstępie podróżników był Polak – Jarosław Dąbrowski, który jednak nie w Australii, tylko w Polsce, w Brzozie pod Bydgoszczą, w 2001 roku założył firmę i początkowo w kilkuosobowym zespole jako Planika Bis opracował własny kominek opalany bioetanolem, tzw. biokominek

Aldona Mazurkiewicz